Kilka dni temu nadeszła informacja o śmierci Ludwika Stommy, wybitnego polskiego intelektualisty, erudyty, nauczyciela i felietonisty. Człowiek wielu talentów, z wykształcenia etnolog i antropolog, profesor Sorbony, autor 14 książek i niezliczonej ilości felietonów.
W grudniu 2019 dostałem namiary od znajomego dziennikarza i poprosiłem Pana Ludwika o zgodę na przedruk fragmentu jego książki „Żywoty zdań swawolnych”, w której pisze o musztardzie. Próbowałem go też namówić na krótki wywiad, bo to chyba jedyna mi znana osoba, która o musztardzie pisała ze znawstwem i zrozumieniem.
Na wywiad niestety nie udało się namówić, zgodę dostałem. Pan Ludwik napisał mi jeszcze krótką historię jak to w czasie stanu wojennego wysyłał śp. Piotrowi Adamczewskiemu z Polityki ( wybitny znawca smaków) Moutarde de Dijon, a pan Piotr wysyłał do Francji prostą polską musztardę Sarepską, którą Pan Ludwik bardzo lubił.
Napisał jeszcze o świetnej musztardzie znad Bajkału, której nazwy nie pamiętał, ale sugerował, że to czysta gorczyca.
Dostałem jeszcze życzenia powodzenia i zapytanie czy gaz musztardowy też jest w obrębie moich zainteresowań 🙂
To był wybitny, ciekawy i pełen humoru człowiek. Szkoda, że odszedł tak szybko…
Fragment książki „Żywoty słów swawolnych” dotyczący musztardy jest tutaj
Więcej informacji na stronie Polityka.pl