Liczba mnoga jest trybem przypuszczającym, na razie sfiksowany na punkcie musztardy jestem ja, założyciel Mustardo, kiedyś postindustry.org, były: dziennikarz, menadżer, szef produkcji, dyrektor drukarni, doradca i takie tam inne historie. Do tego spełniony mąż i ojciec dwóch zjadaczy ketchupu (wciąż trudno ich przekonać do musztardy). Jest też zdolny programista Jakub (który na razie jeszcze jedynie terminuje na młodszego doradcę ds. musztardy). Kręci się, pomaga, mobilizuje Michał, mój przyjaciel od wielu lat.
Jest też kilka osób, które powoli łapią bakcyla, ale albo nie chce im się pisać, albo się wstydzą, albo nie mają na to czasu.
Liczę, że tak jak w przypadku postindustry i niszowej muzyki, która tam prezentowaliśmy, uda się znaleźć więcej ludzi zainteresowanych sosem z gorczycy. Jest nas w Polsce około 36 milionów, nie wierzę, że nie ma 10 tysięcy fanów dobrej musztardy. Innej musztardy. Rzemieślniczej musztardy.
To ma być miejsce wymiany informacji, recenzji, prezentacji producentów, nowych produktów, rodzajów, historii i ciekawostek ze świata musztardy.
Mustardo to ma być miejsce dla ludzi z pasją do pisania i pasją do dobrego jedzenia. Chciałbym, żebyście podawali swoje ulubione musztardy, pisali recenzje, tworzyli rankingi i podawali najciekawsze potrawy z musztardą w tle. Nikt nie musi się ze mną zgadzać, nikt nie musi mieć moich gustów, chodzi o czystą wymianę opinii. Coraz więcej powstaje małych producentów sosów w Polsce, jeśli ich znacie, możecie polecić, świetnie. Chcemy ich nagłośnić, chcemy zaprezentować Polsce i światu.
Bardzo istotne są etykiety, stare, nowe, szczególnie małych, często rodzinnych i lokalnych producentów. Jeśli macie zdjęcia, macie w piwnicach cokolwiek co może uchronić starocie od zapomnienia, super. Tym najmniejszym producentom chcę pomóc w tej misji zbawiania świata musztardą…
Szukam też ludzi chętnych do tłumaczeń, ten portal ma mieć wersję angielską.
Chcesz dołączyć, pisz śmiało: kontakt@mustardo.pl